niedziela, 24 listopada 2013

Beatrycze - w drodze

- Ja tak naprawdę nie wiem, skąd pochodzę. - zaczęliśmy iść w dół ulicy. - Z czasów dzieciństwa pamiętam tylko długi korytarz z mnóstwem lamp i elfa w zakrwawionym fartuchu. Potem przepaść. Któregoś poranka obudziłam się na podniebnym statku, gdy wrzeszczał na mnie bosman. Okręt okazał się dla mnie domem. Pracowałam wytrwale, co doceniał mój kapitan. Po ataku piratów sama nim zostałam. Krążyliśmy między Nexusem a Crysisem, dostarczając ładunki. Wszystko było proste dopóki go nie przegrałam. Zostałam z niczym. Paskudna sprawa. Ale teraz, dzięki paru wpływowym znajomym, jestem dowódcą jestem dowódcą jednostki specjalnej "Sharp".
- I utrzymuje nas Sztab Generalny. - dokończył Sans.
- No nieźle... - powiedziała Autbreake. - Nie potrzebujecie przypadkiem naukowca?
- Każdy się przyda. Nie wiem, co nas czeka. - odpowiedziałam.
- Trzeba coś podpisać? - zapytała Abbadon.
- Znaczy... Dostałam jakieś kontrakty. Ale to jak dojdziemy tam, gdzie was prowadzę.
- To znaczy? - zapytał Sans.
- Zaraz przekonacie się sami. Tymczasem, pani profesor...
- Tak.. Ekhem. - odchrząknęła, po czym zaczęła snuć swoją historię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz